Masz czasem wrażenie, że ludzie Cię nie szanują, choć bardzo się starasz, aby Cię respektowali? Przecież jesteś dobrym człowiekiem – pomagasz, gdy ktoś jest w potrzebie, okazujesz współczucie i troskę, jesteś miła i życzliwa, unikasz konfliktów i nie chowasz urazy. Nawet jak ktoś nie do końca jest wobec Ciebie w porządku, to też nie robisz afery. Przecież nie chodzi w życiu o to, żeby się kłócić o drobiazgi.
Ale mimo tych wszystkich starań i zabiegania o dobre relacje, jakoś tak się dziwnie składa, że nie czujesz od innych szacunku. Wprost przeciwnie – masz wrażenie, że Cię „olewają”. Nie liczą się z Twoim zdaniem, często nawet o nie nie pytają, zapominają o Tobie, pomijają. Wykorzystują Twoją uczynność, prosząc Cię o rozmaite przysługi, a na końcu nawet zapominają podziękować albo w jakikolwiek inny sposób docenić to, co dla nich zrobiłaś.
Jak to jest, że ludzie Cię nie szanują? Co robisz nie tak? Może powinnaś bardziej się postarać?
Czy jesteś dla siebie ważna?
Zanim zaczniesz robić dla innych jeszcze więcej, zatrzymaj się i zastanów nad tym, co robisz dla siebie. Czy sama siebie szanujesz? Potrafisz zatroszczyć się o swoje potrzeby? Czy masz dla siebie czas? Umiesz okazać sobie współczucie i troskę? Krótko mówiąc: czy w Twojej relacji ze sobą istnieje coś takiego jak szacunek?
Aby to odkryć, zadaj sobie następujące pytania i szczerze na nie odpowiedz:
- Zdarza Ci się zrobić coś wbrew sobie, dlatego że ktoś Cię o to poprosił?
- Realizujesz potrzeby innych ludzi, a siebie odkładasz na potem?
- Przytakujesz komuś, choć tak naprawdę wcale się z nim nie zgadzasz?
- Nie masz czasu dla siebie, ciągle masz do zrobienia „ważniejsze” rzeczy?
- Spełniasz oczekiwania innych robiąc coś, czego nie chcesz, po to by ich zadowolić?
- Ignorujesz swoje potrzeby, pragnienia, cele?
- Zaprzeczasz sobie, nie wyrażasz swoich opinii, bagatelizujesz własne stany emocjonalne?
Jeśli na większość pytań odpowiedziałaś TAK, warto abyś popracowała nad okazywaniem szacunku sobie, bo prawdopodobnie nie uważasz SIEBIE za kogoś ważnego i wartościowego, kto zasługuje na szacunek. A jeżeli sama siebie nie szanujesz, jak możesz oczekiwać tego od innych?
Zadbaj o relację ze sobą
Pamiętaj, że to Ty wysyłasz innym ludziom sygnał, jak mają Cię traktować. Jeżeli zobaczą, że siebie ignorujesz, też nie będą Cię respektować.
Nie zyskasz szacunku od innych ludzi bardziej się starając, spełniając ich oczekiwania, biorąc na siebie coraz więcej i udowadniając wszystkim dookoła, jaka jesteś wspaniała, pracowita i mądra. Zyskasz ten szacunek okazując go sobie. Zyskasz go, gdy przestaniesz patrzeć wciąż na innych i spojrzysz w końcu na siebie.
Ale jak tu patrzeć na siebie z respektem, jeżeli dotąd nie uważałaś siebie za kogoś ważnego?
Z szacunkiem do siebie jest tak, jak z szacunkiem w każdej innej relacji. Jeżeli kogoś szanujesz, poświęcasz mu uwagę, patrzysz na niego, słuchasz tego, co mówi, przyznajesz mu prawo do wyrażania własnej opinii – nawet, jeżeli się z nią nie zgadzasz. Nie wyśmiewasz, nie traktujesz jak powietrze, nie pogardzasz ani nie okazujesz wyższości. Jest to dla Ciebie oczywiste, że ten człowiek ma swoje potrzeby i ma prawo je realizować. Uznajesz jego odrębność i jest dla Ciebie w porządku, gdy ta osoba odmówi Ci wyświadczenia jakiejś przysługi, jeżeli ma własną ważną potrzebę do spełnienia.
Te same zasady możesz zacząć od dziś stosować w relacji ze sobą, by budować pewność siebie i wzbudzać szacunek innych. Od czego możesz zacząć?
Zobacz siebie innymi oczami
Na początek daj sobie uwagę. Spójrz na siebie rano w lustrze i naprawdę siebie zobacz. Nie mam tu na myśli patrzenia na swoje zmarszczki, sprawdzania czy makijaż się nie rozmazał albo wynajdywania mankamentów swojego wyglądu. Po prostu spójrz sobie w oczy z życzliwością i sympatią. Możesz się do siebie uśmiechnąć, a nawet się ze sobą przywitać. Zobacz siebie i uszanuj. Nie traktuj siebie jak powietrze. Przecież jesteś ważna.
Po drugie, słuchaj siebie. Zwróć uwagę na to, czego byś chciała, czego potrzebuje Twoje ciało. Jeżeli pojawi się myśl: „Jestem zmęczona, nie mam już siły”, to nie mów sobie: „Trudno! Jeszcze trochę, odpoczniesz potem”. Pozwól sobie na chwilę relaksu. Jeśli poczujesz zniechęcenie albo smutek, nie każ sobie „wziąć się w garść”, daj sobie prawo do tych emocji. Jeżeli czujesz, że chciałabyś wyrazić swoją opinię, nie uciszaj siebie, nie bagatelizuj, nie mów, że „to nieważne” albo „nikt nie będzie chciał tego słuchać”. Ważne, żebyś to powiedziała, w ten sposób okazujesz sobie, że liczysz się z własnym zdaniem.
I po trzecie stawiaj siebie na równi z innymi. Jesteś tak samo ważna, jak inni i Twoje potrzeby są równie ważne. Kiedy postanowisz zrobić coś dla siebie, np. wypić w spokoju kawę albo poczytać książkę, zrób to. Wiem, że to może być trudne do wykonania, bo domownicy jak tylko widzą Cię na kanapie to zaraz próbują Cię do czegoś wykorzystać, bo „przecież siedzisz i nic nie robisz”. A właśnie, że robisz! Spełniasz swoją potrzebę. Odpoczywasz. I to jest ważne! Tylko tutaj istotna uwaga: jeżeli Ty sama zaczniesz w to wątpić, ugniesz się i pobiegniesz komuś pomóc, inni też nie będą tego respektować. Przecież sama dałaś im przykład.
Dlatego ważne jest, żebyś stawiała granice, nie pozwalała ludziom wchodzić sobie na głowę. Jeżeli masz kwadrans dla siebie, niech to będzie rzeczywiście kwadrans dla Ciebie. Piętnaście minut nikogo nie zbawi, a Ty siebie uszanujesz i dasz sygnał otoczeniu, że zaczynasz traktować siebie poważnie. To bardzo ważny sygnał. Wysyłaj go jak najczęściej.
Mniej zabiegania – więcej uznania?
Jeżeli zabiegasz o szacunek ignorując siebie, nigdy tego szacunku nie dostaniesz. To tak, jakbyś mówiła:
- Chcę, żebyś mnie szanował, ale właśnie sama postawiłam siebie na ostatnim miejscu.
- Chciałabym, aby szef mnie docenił, ale ja sama siebie nie doceniam i po raz kolejny akceptuję brak podwyżki tłumacząc sobie, że pewnie nie zasłużyłam.
- Cieszyłabym się, gdyby koledzy z pracy respektowali moje zdanie, ale właśnie kazałam sobie się zamknąć i przytakuję temu, co mówią, chociaż się z tym nie zgadzam.
Spójrz na te sytuacje z boku. Czy osoba, która się tak zachowuje, wzbudza Twój szacunek? Czy szanowałabyś kogoś, kto nie szanuje siebie, toleruje niefajne zachowania i płaszczy się przed ludźmi próbując wzbudzić ich sympatię? Co byś wtedy czuła, tak zupełnie szczerze? Niechęć? Pogardę? Zażenowanie? A może coś w rodzaju litości dla tej osoby, że tak siebie traktuje i nie widzi w tym nic niewłaściwego?
Więcej o szacunku do siebie i o serdecznej relacji ze sobą piszę w mojej książce „Czuła dla siebie”, którą możesz zakupić m.in. na stronie wydawnictwa Sensus.
Zasługujesz na szacunek
Jeżeli tak to teraz zobaczyłaś, uświadom sobie, że inni ludzie widzą i czują w podobny sposób. I zrozum, że stosując strategię bycia uczynną, pracowitą i bezkonfliktową możesz osiągnąć skutek odwrotny do zamierzonego, czyli zamiast szacunku doświadczać bycia lekceważoną lub ignorowaną.
Ucz się poświęcać uwagę sobie. Pytaj siebie, czego potrzebujesz i spełniaj swoje potrzeby. Pozwalaj sobie wyrażać siebie, swoje opinie, refleksje i emocje. Dawaj sobie prawo do bycia taką, nie uciszaj ani nie lekceważ siebie. Stawiaj ludziom granice, reaguj, nie toleruj naruszania Twojej przestrzeni. A kiedy ktoś pyta, czy możesz wyświadczyć mu przysługę, zawsze pytaj najpierw siebie, czy masz na to czas, przestrzeń i chęć, i czy nie koliduje to z Twoimi ważnymi planami.
Kiedy zaczniesz dawać respekt i uznanie sobie samej, zaczniesz doświadczać go od innych. Bo jesteś ważną i wartościową osobą, godną miłości i szacunku. Od siebie i od całego świata.
Zobacz także:
- Jak przestać zabiegać o sympatię innych
- Twoje potrzeby są ważne
- Uświadom sobie, jak traktujesz siebie
Zawsze zabiegałam o to, żeby nikogo nie zawieść
a o siebie na końcu, uważałam się za winną tego, że jem i oddycham
🩷🩷🩷